Hej Kochani!
Jak pewnie zauważyliście, w niedzielę nie pojawił się rozdział... i nie wiem kiedy się pojawi. Wspominałam gdzieś w komentarzach, że w tygodniu w ogóle nie mam czasu na pisanie. Parę dni temu okazało się, że na weekend również go brak. Wierzcie, długo się nad tym zastanawiałam... I doszłam do wniosku, że muszę zawiesić bloga do odwołania. Naprawdę nie chciałam tego robić myśląc, że jakoś sobie poradzę, bo nie chciałam być postrzegana jako autorka, która zabiera się za coś i nie doprowadza tego do końca. Wiem jakie to bolesne. W połowie tekstu ktoś oznajmia, że to koniec, więcej nic nie napisze, opowiadanie jest urwane i nie ma co liczyć na kontynuację.
Jednakże! Uspokajam Was. Nie znikam na zawsze. Robię przerwę, dopóki nie napiszę przynajmniej całej "Lodowej powłoki". Uwielbiam ten tekst, ale prawda jest taka, że na tą chwilę, większość jest w mojej głowie, aniżeli na kartce. Nie będzie ciążyła na mnie taka presja "Muszę koniecznie wstawić dzisiaj rozdział, jak co tydzień". Blog będzie kontynuowany, lecz nie wiem kiedy dokładnie. Może za miesiąc, może za dwa, lub za pół roku, ALE BĘDZIE!
To dla mnie naprawdę trudne. Nie spodziewałam się, że dojdzie do takiej sytuacji. Niestety. Mogłabym napisać dlaczego to wszystko, jednak po co? Musicie wiedzieć jedynie to co napisałam powyżej i to, że bardzo mi przykro. Sama się na sobie zawiodłam. Przytłoczyły mnie obowiązki związane z pisaniem i życiem prywatnym.
Jeśli to dla Was jakieś pocieszenie, to jestem w trakcie tworzenia innych opowiadań, w dodatku (opornie, ale jednak) pisze się ebook. Gdy wrócę powiem Wam coś na jego temat, na razie to tajemnica :) Mam nadzieję, że mnie nie znienawidzicie i cierpliwie poczekacie :)
Będę czekać!!! 😭😭
OdpowiedzUsuńOK:-)
OdpowiedzUsuńZaczekamy :)
OdpowiedzUsuńCzekam :)
OdpowiedzUsuńbędę czekała droga autorko, chociaż trochę uda mi się nadgonićnteraz zaległości...
OdpowiedzUsuńDużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia